Odpowiednie ciśnienie powietrza w kołach ma bardzo duże znaczenie dla komfortowej, a przede wszystkim bezpiecznej jazdy. Czy koła samopompujące to rozwiązanie, które przełoży się na lepsze osiągi samochodów? Jak działa ten mechanizm? Sprawdźmy!
Zanim przejdziemy do zasady działania koła samopompującego, warto powiedzieć kilka słów o tym, dlaczego jest to ważne, aby w kołach naszych pojazdów zawsze było optymalne ciśnienie powietrza. Po pierwsze samochód, którego koło lub koła nie są odpowiednio napompowane, może sprawiać problemy z prowadzeniem. Brak ciśnienia w jednym z kół wyraźnie odczuwalny jest podczas prowadzenia pojazdu, kiedy to samochód jest „ściągany” na jedną ze stron. Jazda takim pojazdem zawsze stwarza ryzyko wypadku.
Po drugie słabo napompowane koła to większe opory samochodu, a zatem potrzeba więcej energii, aby pojazd wprawić w ruch, co, jak wiadomo, przekłada się na wyższe koszty podróży. Po trzecie im więcej paliwa jest spalanego, tym więcej do atmosfery emitowanych jest szkodliwych związków, np. dwutlenek węgla. Po czwarte – żywotność opon. Ogumienie odpowiednio napompowane dłużej wytrzyma i tu znów powracają kwestie ekonomiczne, jak i ekologiczne, które przemawiają za takim rozwiązaniem.
Technologia SIT (Self-Inflating Tire) zapewnia optymalne ciśnienia powietrza w oponie w sposób automatyczny. Dzięki odpowiednio zintegrowanej komorze opony możliwe jest jego automatyczne dopompowanie. Komora perystaltyczna znajduje się wzdłuż jej krawędzi na styku z felgą. Na początku komory umieszczony jest wlot powietrza z filtrem, przez który powietrze dostaje się do komory. Podczas obrotu koła, komora pod wpływem nacisku opony na podłoże zamyka się i powoduje przepychanie zgromadzonego w niej powietrza w kierunku automatycznego regulatora ciśnienia. Regulator znajduje się na jej końcu. Jego zadaniem jest wpuszczanie powietrza do środka opony tylko w wypadku, gdy ciśnienie wewnątrz jest poniżej poziomu optymalnego.
Jeżeli ciśnienie w oponie jest odpowiednie, automatyczny regulator przepuszcza powietrze dalej, powodując cyrkulacyjny ruch powietrza wewnątrz komory perystaltycznej. Jak wynika z powyższego opisu, aby możliwe było automatyczne dopompowanie opony, koło musi się obracać, a zatem nie ma możliwości automatycznego napompowania koła, jeśli jest ono całkowicie puste.
Średnio szacuje się, że miesięczne ubytki powietrza w oponie wynoszą około 2–3%. Technologia SIT pozwala na uzupełnienie tych typowych ubytków po przejechaniu około 1 kilometra drogi, a zatem bardzo szybko. Automatyczny system samopompujący opony jest stosunkowo łatwy do zaimplementowania w procesach produkcji opon, ponieważ wymaga jedynie wykonania komory oraz zamontowania regulatora ciśnienia powietrza.
Dzięki temu opony z tym systemem są nieznacznie droższe od standardowych rozwiązań. Na rynku europejskim spotykamy się z obowiązkiem produkcji samochodów z systemem monitoringu ciśnienia w oponach (TPMS). System ten jednak wyłącznie monitoruje stan ciśnienia w oponach.
Technologia SIT to system dość łatwy i niedrogi w produkcji. Jego zastosowanie może przełożyć się na zwiększenie osiągów pojazdów oraz bezpieczeństwa jazdy. Być może już w niedługim czasie będzie to coraz częściej stosowane rozwiązanie.
Zdj. główne: Obi – @pixel6propix/unsplash.com