Każdy użytkownik sieci narażony jest na utratę kontroli nad plikami, które udostępnia. Jak chronić się przed ewentualnością, jaką jest wyciek prywatnych zdjęć? Czy da się w ogóle zabezpieczyć treści tak, aby nie trafiły w niepowołane ręce? Podpowiadamy.
Wraz ze wzrostem popularności medium, jakim jest internet, zwiększyły się również nieprzyjemności z nim związane. Wśród takich zjawisk wymienić można kradzież zdjęć bądź naruszanie praw autorskich. Tego rodzaju zdarzenia mogą zaszkodzić nie tylko osobom prywatnym, lecz także firmom. Wiele osób znajdujących w internecie różnego rodzaju obrazki sądzi, że mogą z nich korzystać, jak im się tylko podoba. Nic bardziej mylnego – własność intelektualna to własność jak każda inna. W związku z tym, jeśli posiadamy różnego rodzaju zdjęcia, które obejmują prywatną zawartość bądź mają służyć celom komercyjnym, warto zadbać o ich bezpieczeństwo. Aby to zrobić, warto stosować się do kilku prostych zasad, o których wspomnimy w tym artykule. Najpierw zadajmy sobie jednak pytanie – czym może grozić kradzież zdjęć?
Niezwykle popularne są sytuacje, gdy ktoś podszywa się pod inną osobę w internecie. Tego typu sytuacje określa się mianem „catfishingu” i zwykle mają one niezwykle nieprzyjemne konsekwencje. Innymi okolicznościami, które mogą nastąpić, są sytuacje, gdy ktoś przy użyciu cudzej własności intelektualnej wygrywa jakiś konkurs. Jest to nieuczciwe, należy robić, co można, by zapobiegać tego rodzaju oszustwom. Jak zatem chronić się przed kradzieżą zdjęć z internetu?
Poniżej przedstawiamy kilka dobrych pomysłów na to, jak chronić się przed utratą cennych danych. Tyczy się to głównie zdjęć, ale oczywiście może działać też w przypadku plików innego rodzaju.
Mimo że może się to wydawać oczywiste, to wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak łatwo jest ukraść zdjęcie z portalu społecznościowego. Jeśli udostępniamy zdjęcie przez portal typu Facebook, nawet osobie, której ufamy, nie mamy pewności, że prędzej czy później konto nasze bądź danego znajomego nie ulegnie hakerskiemu atakowi. Lepiej zapobiegać, niż leczyć, zatem wstrzymajmy się od wysyłania prywatnych zdjęć, nawet w konwersacjach jeden na jeden.
Niemała liczba użytkowników internetu nie przywiązuje większej wagi do tego, jakich haseł używa. W związku z tym okazuje się, że włamanie się na poszczególne konta, a co za tym idzie – kradzież naszych danych, nie stanowią większego problemu. Warto dbać o to, aby do różnych kont stosować oddzielne hasła, a także dbać o poziom złożoności pytań pomocniczych, które mogą pomóc dostać się do naszego konta. Warto także nie zapamiętywać haseł na poszczególnych stronach, ponieważ gdy ktoś otrzyma dostęp do urządzenia, na którym je zapamiętano, jesteśmy właściwie bezbronni.
Jako że prawa autorskie są w internecie niezwykle rzadko szanowane, fotografowie i graficy głowią się nad tym, jak zabezpieczyć swoją własność przed kradzieżą. Podpowiadamy – łatwą metodą na to jest dodanie do zdjęcia znaku wodnego, czyli logo bądź naszego podpisu, w dowolnym miejscu na danym zdjęciu.
Zdj. główne: Jakob Owens/unsplash.com