Już wkrótce i farmaceuci będą mogli szczepić przeciwko koronawirusowi. Ustawa, która została podpisana przez prezydenta, sprawia, że będzie to możliwe w II kwartale tego roku. Aptekarze podkreślają, że do szczepienia są gotowi.
Jak przekonują eksperci, bez pomocy aptekarzy oraz farmaceutów, nie będziemy w stanie zaszczepić wszystkich chętnych tak szybko, jak byśmy sobie tego życzyli.
Bez pomocy farmaceutów oraz pozostałych grup nie jesteśmy w stanie tak szybko zaszczepić populacji, jak byśmy tego chcieli. Jednym z liderów w zakresie szczepień na świecie jest Wielka Brytania, gdzie farmaceuci się chwalą i szczycą, że tak naprawdę dzięki nim jest tak wysoka wyszczepialność, nie tylko na COVID-19, ale i na grypę – mówi agencji informacyjnej dr n. farm. Piotr Merks, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Farmacji, sekretarz generalny Europejskich Związków Zawodowych Pracowników Zatrudnionych w Aptekach.
Dodaje on także, iż jedyną szansą dla ratunku upadającej gospodarki, jest właśnie to, by jak najwięcej ośrodków mogło szczepić pacjentów. Pomoc farmaceutów przy akcji szczepień pozwoli także wykorzystać dodatkowe szczepionki firmy Pfizer, które trafiły do Polski pół roku przed terminem. Według informacji, które przekazał minister Michał Dworczyk, firma dostarczyła do kraju przed terminem blisko milion dawek.
Prezydent Andrzej Duda podpisał 1 kwietnia nowelizację ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Rozszerza ona grupę zawodów medycznych, które są uprawnione do szczepienia pacjentów przeciwko koronawirusowi. W gronie tym znaleźli się między innymi właśnie farmaceuci, a także dentyści, pielęgniarki, położne czy ratownicy medyczni. Jak zapewniają przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Farmacji, duża część aptek oraz farmaceutów w Polsce jest przygotowana do procesu szczepień. W Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego kilka tysięcy farmaceutów rozpoczęło szkolenia, które pozwolą im wykonywać szczepienia. Jak podkreśla Piotr Merks, same apteki również są przygotowane do przyjmowania pacjentów na szczepienia:
Apteki są przygotowane do prowadzenia szczepień. Bardzo duża część aptek w Polsce posiada już specjalnie przygotowane pokoje konsultacji, bo my o tym projekcie właściwie mówimy od kilku lat, a pandemia była tylko kropką nad i.
Żeby mogły ruszyć szczepienia powszechne w aptekach, muszą zostać przystosowane do potrzeb szczepień, a także należy wyposażyć je w wymaganie materiały medyczne.
Trzeba zebrać potrzebne materiały: igły, strzykawki, przeprowadzić odpowiedni trening, co już trwa. Obecnie 1,5 tys. farmaceutów jest po części teoretycznej szkolenia, oczekujemy na część praktyczną, w której uzyskamy certyfikaty do tego, żeby wesprzeć ośrodki, w których się szczepi na COVID-19
– mówi przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Farmacji.
Z uwagi na to, że szczepionki są dobrze poznane, jest to wiedza bardzo udoskonalona przez wiele lat, dochodząca do perfekcji, to nie jest coś bardzo skomplikowanego w podaniu. Ryzyko z nimi związane, np. wstrząsu anafilaktycznego czy działań niepożądanych, jest dosyć niskie.
Wszystkie apteki, które będą przeprowadzać akcje szczepień, otrzymają te same preparaty co wszystkie inne placówki. Nie należy się także obawiać o osobę przeprowadzającą szczepienie. Ta zawsze będzie odpowiednio przeszkolona, w jaki sposób przeprowadzić szczepienie, a także jak pomóc w przypadku ewentualnych powikłań poszczepiennych. Rozpoczęcie akcji szczepień w aptekach sprawi wyłącznie, że punktów szczepień będzie znacznie więcej, a sam proces szczepienia całej populacji, będzie przebiegał sprawniej.
Źródło: newseria.pl
Zdjęcie główne artykułu: Designed by Freepik
